Nie od dzisiaj wiadomo, że regularna ekspozycja na niskie temperatury hartuje zdrowie. Już nasze babcie i prababcie zdawały sobie też sprawę z dobroczynnego wpływu lodowatej wody na urodę. Obecnie tradycja i nowoczesność łączą się w zaawansowanych zabiegach z zakresu krioterapii, spośród nich zaś na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza Cryolift. Co warto wiedzieć na temat tej procedury?
Cryolift to zabieg przeprowadzany z wykorzystaniem specjalistycznej aparatury zaopatrzonej w głowicę emitującą zimno o określonej, stałej temperaturze wynoszącej około kilkunastu stopni poniżej zera. Pacjentki – i pacjenci – opisują jednak związane z tym odczucia jako raczej przyjemne ochłodzenie. W niektórych wariantach głowica wyposażona jest ponadto w diody LED, co pozwala wzmocnić uzyskane efekty dzięki zaletom fototerapii (czyli leczenia światłem).
Nieodłącznym elementem zabiegu Cryolift jest ponadto aplikacja odpowiednio skomponowanego preparatu, którego skład dobiera się w zależności od potrzeb konkretnego pacjenta. Zimno obkurcza bowiem gwałtownie naczynia krwionośne, które następnie szybko się rozszerzają. Taka stymulacja krążenia przyspiesza docieranie do komórek tlenu i substancji odżywczych, usprawniając przy okazji wchłanianie się w głębokich warstwach skóry substancji aktywnych ze wspomnianego preparatu.
Może on zawierać rozmaite makro- i mikroelementy, witaminy i aminokwasy, kolagen i elastynę czy antyoksydanty. Zależy to od indywidualnych wskazań, których zakres również jest dość szeroki. Zaliczają się do nich:
Cryolift można potraktować też jako jeden z tzw. zabiegów bankietowych, spektakularnie poprawiających wygląd tuż przed wielkim wyjściem. Nie tylko bowiem nie wiąże się on z koniecznością odbycia jakiejkolwiek rekonwalescencji, ale w dodatku natychmiast:
Co ważne, efekt odmłodzenia widoczny jest nie tylko tuż po zabiegu, ale też przez pewien czas po nim. Ów czas można wydłużyć, a rezultaty wzmocnić podczas kilku kolejnych sesji odbywających się w odstępach mniej więcej 10-dniowych. – W zależności od oczekiwań i stanu wyjściowego może to oznaczać 6-10 zabiegów – dowiadujemy się w warszawskiej przychodni specjalistycznej High-Med.
Kuracji zimnem z wykorzystaniem technologii Cryolift można poddać się o dowolnej porze roku, a także połączyć ją z głębokim peelingiem czy mezoterapią – zaleca się jednak, by nie było to częściej niż raz na sześć miesięcy. Przeciwwskazań jako takich nie ma poza tym zbyt wiele. Należą do nich: ciąża, aktywne infekcje (szczególnie opryszczka), migreny, przewlekłe problemy z zatokami, a także nasilona skłonność do pękających naczynek.
Komentarze
Komentarze dodane przez użytkowników